Czwartek, 16 lipca 2015. Piątek, 10 lipca 2015. Podjazd i wejście do pałacu. Wtorek, 30 czerwca 2015. Budynek dworca od strony peronów. Jasienica Gubińska - stacja kolejowa. Wtorek, 9 czerwca 2015.

Piątek, 14 sierpnia 2015. Tam gdzie nie sięga już cień. Czwartek, 13 sierpnia 2015. Wtorek, 11 sierpnia 2015.

Piątek, 14 sierpnia 2015. Moja dziewczyna miała trudne dzieciństwo. I mógłbym się założyć, że twoja też. Uświadomienie sobie tego to pierwszy krok do zrozumienia kobiet. Sobota, 8 sierpnia 2015.

Nie wiem, ile książek przeczytałem tego roku we Wrocławiu; przypuszczam, że kilkaset. I z każdym dniem wiedziałem mniej, i z każdym dniem popadałem w rozpacz, że nigdy nie przeczytam tego, co powinienem przeczytać. Nie oznacza to jednak, że nie będę próbować. Zapisy z tych prób odnajdziecie właśnie na tym blogu. Refleksje związane z literaturą i muzyką, a czasem po prostu z życiem.

Choć zabrzmi to nieprawdopodobnie, szczerze mogę powiedzieć, że w ciągu tego tygodnia nauczyłam się o pisaniu więcej niż przez ostatnie pół roku. Po drugie, zawsze znajdzie się czas na pisanie, wystarczy tylko chcieć. Fakt, że jeszcze niedawno potrzebowałam tygodnia, żeby wystukać tyle słów, ile teraz wystukuję w jeden dzień, mówi chyba sam za siebie.

Wtorek, 3 stycznia 2017. Stop looking up for heaven, waiting to be buried. Wtorek, 6 grudnia 2016. Piątek, 11 listopada 2016. Kings of Leon - Walls.

Jeśli potrafisz zrobić szalik, możesz wydziergać wszystko. bo liczy się pomysł! Wtorek, 10 stycznia 2017. Wyśnione zaplotłam warkocze walcząc z owczą sierścią. Jak już niejednokrotnie wspominałam - wełna mnie uczula, zresztą nie tylko wełna ale po kolei. Niczego podobnego nie przypominałam sobie jednak ze wcześniejszych kontaktów z tą włóczką, a nie było mowy o pomy.

Niedziela, 13 listopada 2016. Jest ledwie 22, dlatego co chwilę przemykają obok mnie ludzie. Mijam ich i zagryzam dolną wargę z rozgoryczenia. Pozostawili po sobie, oboje. Zrobiłam to, żeby jeszcze trochę pocierpieć. Zamiast tego włóczę się .